Podczas wakacyjnych wyjazdów łatwo się zapomnieć i skosztować więcej lokalnych potraw, niż byśmy chcieli. Jak poradzić sobie podczas urlopu podpowiada dietetyk z Centrum Dietetycznego NUTRI-MED Pani Ewa Tomczyk.
Wiele osób wakacje traktuje jako wymówkę, aby móc sięgnąć po produkty, które zwyczajowo nie występują w ich jadłospisie lub móc bezkarnie delektować się ogromnymi porcjami restauracyjnymi.
Istnieją trzy powody, dla których spożywanie posiłków w restauracji może zagrozić naszej figurze. Są to: duże porcje, które zwyczajowo są serwowane. Z reguły zjadamy 1 porcję danej potrawy, niezależnie od jej wielkości. menu restauracyjne przeważnie obfituje w potrawy z dużą zawartością kalorii, tłuszczów nasyconych i sodu. Tego typu dania dają większą gwarancję kucharzowi, że nam zasmakują. na karcie dań nie uświadczymy rozpisanej wartości energetycznej potraw. Jedząc nie mamy pojęcia, ile dokładnie gramów tłuszczu już skonsumowaliśmy i na ile możemy sobie jeszcze pozwolić.
Czy da się wrócić z wakacji bez dodatkowych kilogramów?
Oczywiście, że tak. Sekretem jest wybór właściwych produktów, częste powtarzanie krótkiej mantry „umiarkowanie” oraz wykorzystywanie każdej, nawet najmniejszej okazji do uprawiania sportu.
Wakacje zaczynają się już w momencie ich planowania. Zanim wyjedziemy, warto poszukać w Internecie ciekawych lokalnych restauracji. Przejrzenie menu da nam pewien wgląd w typ serwowanych dań.
Już po przyjeździe zorientujmy się gdzie jest targ lub sklepy z miejscową żywnością. Szukajmy świeżych warzyw i owoców, które zbierane lokalnie smakują wyśmienicie. Dbajmy o to, by pojawiały się na naszych talerzach codziennie. Podczas wycieczek w torebce warto mieć kilka przekąsek bogatych w błonnik (ciastka owsiane, surowe i suszone owoce), aby móc utrzymać rytm 5 posiłków dziennie. Nie ma nic przyjemniejszego, niż sięgnięcie po błonnikową przekąskę na górskim szlaku lub zjedzenie garści owoców na plaży.
Podczas wizyty w knajpce z lokalnym jedzeniem zamawiajmy porcje dla dzieci lub przystawki jako główne dania. Jeśli jedziemy we dwójkę poprośmy o podzielenie jednej porcji na połowę lub o dodatkowy talerz. Jeśli porcja mimo tego będzie za duża, poprośmy o opakowanie na wynos i po przybyciu dania odłóżmy nadmiar do pudełka. Tym samym mamy rozwiązany problem kolacji Do restauracyjnych posiłków zmawiajmy wodę z cytryną lub mrożoną herbatę bez cukru.
Zapytajmy kelnera o kilka interesujących pozycji w menu: Z czego danie jest wykonane i jak będzie podane? Często mięso smażone w danej potrawie bez problemu można zamienić na mięso grillowane. Czy istnieje możliwość podania sosu w osobnym pojemniku? W ten sposób będziemy w stanie kontrolować dodawaną do sałatki lub mięsa ilość kalorii. Czy przystawka składająca się ze świeżych lub gotowanych warzyw zawiera masło lub sos? Jeśli tak, to prosimy o zaserwowanie ich bez dodatków lub dodatki osobno. Wymagajmy zamiany oczyszczonych produktów zbożowych na pełnoziarniste, jeśli jest taka możliwość. Przygotowanie ciemnego makaronu czy ryżu nie jest dla kucharzy kłopotliwe. Dla Ciebie ma ogromne znaczenie.
Zamawiamy warzywa i owoce jako przystawkę, dodatek, danie główne. Grillowane, pieczone, gotowane- w każdej formie są pożądane! Warto zdecydować się na dania skomponowane z ryb i owoców morza. Niech wakacje będą czasem intensywnego uzupełniania pokładów energii i przy okazji uzupełnienia niedoborów kwasów omega 3. Wystrzegaj się dodatków do dań typu grzanka, chipsy, krakersy jako przystawka. Zawierają morze kalorii i nie nasycą ciebie nawet do czasu przybycia Twojego zamówionego dania. Powiedz, że nie życzysz sobie tego typu przekąsek na stole. W zamian zamów wodę z cytryną lub lekką sałatkę.
Zjedz deser, ale na spółkę. Częścią wakacji są drobne przyjemności i robienie tego, czego się chce. Jeśli uważasz, że jedzenie deserów należy do większych przyjemności w życiu, zamów deser. W sytuacji gdy główny posiłek ciebie nasycił, zapakuj deser i zabierz go ze sobą- zjesz go wtedy, gdy znów pojawi się głód. Możesz także zjeść go od razu, ale pół na pół z partnerem. Pierwsze 2-3 kęsy dania są najbardziej satysfakcjonujące. Stąd kilka gryzów deseru w zupełności wystarczą do osiągnięcia stanu szczęścia.
Puste kalorie bardzo łatwo dostają się do naszego organizmu w postaci płynów. Wieczorne biesiadowanie ze szklaneczką piwa lub mocniejszego alkoholu bywa najistotniejszą przyczyną powakacyjnych kilogramów. Nic w tym dziwnego- 1 drink to 150 do 450 kcal. A my nie liczmy kalorii, tylko butelki…
Udanych aktywnych wakacji!