Zarówno tempo chudnięcia jak i tycia zależy bardzo mocno od tempa metabolizmu danego organizmu, które nie tak łatwo przedstawić za pomocą wzoru matematycznego. Podobnie intensywność apetytu. Nadmierna ochota na jedzenie może być powiązana ze słabą wolą, lecz nie tylko...
Warto przyjrzeć się czynnikom, które mogą ją spotęgować -podkreśla dietetyk z wrocławskiej poradni dietetycznej Nutri-Med.
Co dodatkowo może mieć wpływ na nasz metabolizm? Jak zmniejszyć apetyt?
Ważnymi czynnikami jest temperatura, odpoczynek oraz dieta – podkreśla dietetyczka z Poradni Dietetyczne Nutri-Med.
- Ciepło- zimno
Temperatura pomieszczeń, w których przebywamy może znacząco wpłynąć na masę ciała. Gdy temperatura otoczenia kształtuje się w przedziale 23- 25 stopni Celsjusza zmniejsza się ilość przyspieszającej metabolizm brunatnej tkanki tłuszczowej. Ten rodzaj tkanki tłuszczowej uczestniczy w wytwarzaniu ciepła przez organizm. Według badań naukowych osoby, które spędzają minimum 2 godziny w temperaturze poniżej 17 stopni Celsjusza w czasie 1,5 miesiąca są wstanie przyspieszyć swój metabolizm o około 30%. Optymalna temperatura pomieszczeń to około 20 stopni Celsjusza. Jeśli mamy spowolniony metabolizm, nie warto jej podwyższać.
- Spanie odchudza
Jeżeli nie udało nam się przespać wystarczającej ilości czasu, to zaburzone zostaje wydzielanie hormonów głodu i sytości przez mózg. Leptyna i grelina, bo o nich mowa, bardzo silnie wpływają na apetyt. Prowadzą do jego wzrostu. Według badań kliniki Mayo osoby, które skracały ilość snu o 1,5 godziny na dobę w czasie 8 dni dostarczały sobie przeciętnie o 550 kcal więcej, niż przy zwyczajowej ilości snu. 6 godzin to minimum, do jakiego możemy zredukować czas spędzany w łóżku. Dalsza jego redukcja może skutkować przyrostem masy ciała. Jeśli mamy problemy z zaśnięciem, to warto 2-3 godziny wcześniej zjeść lekkostrawną kolację. W trakcie dnia nie zapominajmy o aktywności fizycznej.
- Cukier prosty
Cukry proste takie jak glukoza i sacharoza występują w wielu produktach spożywczych. Powstają także z przemian wszędobylskiej mąki pszennej. Zjedzenie węglowodanów zarówno prostych jak i złożonych wysokim indeksie glikemicznym prowadzi do gwałtownego wyrzutu insuliny, bez której glukoza nie może zostać dostarczona do komórek. Gdy gwałtownie pojawi się wzrost stężenia glukozy we krwi, to równie szybko pojawi się jej spadek i tym samym uczucie głodu. Częste zjadanie pizzy, makaronu i białego pieczywa może paradoksalnie prowadzić do jeszcze większego uczucia głodu.
Na jakie czynniki dodatkowo warto zwrócić uwagę podczas odchudzania?
Ważnym aspektem jest stan i odżywienie naszego organizmu, podkreśla dietetyczka z wrocławskiej poradni. Zwróćmy uwagę na:
- Pożyteczne bakterie
Każdy z nas jest złożonym organizmem, w którym funkcjonują inne formy życia, m.in. bakterie jelitowe. Aby mogły rozwijać się bez przeszkód chroniąc nas przed chorobotwórczymi mikroorganizmami oraz syntetyzując dla nas niezbędne witaminy powinniśmy o nie dbać. Częste sięganie po antybiotyki oraz cukry proste wraz ze zbyt małą podażą błonnika pokarmowego to główne przyczyny zmniejszenia puli pożytecznych bakterii jelitowych. Aby chronić nasz organizm pamiętajmy o spożywaniu probiotyków w postaci suplementu diety bądź fermentowanych produktów mlecznych – tłumaczy dietetyk z Wrocławia.
- Za dużo czy za mało? Witamina D i wapń.
Nadmierna masa ciała może być spowodowana nie tylko nadmiarem kalorii. Niedobry pewnych substancji odżywczych mogą także przekładać się na dodatkowe kilogramy. Przykładem jest niedobór witaminy D oraz wapnia. Komórki tłuszczowe przy niedostatecznej podaży wapnia mogą powiększać swoją objętość, natomiast niedostateczna podaż witaminy D prowadzi do zwiększonej kumulacji tłuszczu w okolicy brzucha. Wg badań ponad 70 % społeczeństwa ma niedobory tej witaminy. Warto zbadać poziom witaminy D w organizmie. Właściwy jej poziom to 30-100ng/ml.
Jeśli planujemy redukcję masy ciała warto przeanalizować wyżej wymienione czynniki i ułatwić sobie zadanie poprzez zmianę pewnych zachowań.
Powodzenia!